niedziela, 3 maja 2015

Obiecany rozdzialik ;3

Rozdział V-Sen,Nowa dziewczyna w rodzinie,Nogi jak z waty

~Narrator~
Trzeba w końcu uwierzyć w siebie.Należy odciąć się od przeszłości i żyć na nowo.Po co cierpieć?Dlaczego tak jest,że cierpimy mimo tego,że te wydarzenia już nie wrócą?Zapomnijmy o kłamstwach,zdradach i żyjmy tak jakby nigdy nic.Życie jest ulotne,a los jak Fortuna,która coś najpierw nam daje,a później zabiera,ale musimy nauczyć się z tym żyć.
~Maxi~
Postanowiłem jednak zakończyć ten beznadziejny związek z Camilą oraz przestać myśleć o Ludmile.Teraz chcę dać szczęście nowo poznanej dziewczynie,która od wczoraj bardzo zawróciła mi w głowie.Dowiedziałem się od kumpla,a jej brata,że jest wrażliwa.Biedactwo musiała dużo przejść.Słyszałem też,że rodzice Natalki zginęli pół roku temu,to pewnie przez to wszystko Leon jest taki nadopiekuńczy.Zaoferowałem jej swoją pomoc w przygotowaniach do egzaminu.Musi napisać piosenkę, zaśpiewać ją, zatańczyć swój układ i zagrać na jakimś instrumencie.To dobry moment na poznanie się bliżej, zakumulowanie i słuchanie jej cudownego głosiku.Do końca swojego życia chciałem widywać mojego aniołka jak tańczy, uśmiecha się(mowa o Naty:D).Kiedy wróciłem z zajęć od razu poszedłem spać,nie miałem na nic ochoty,tylko pragnąłem być na następny dzień wyspany i ogarnięty na wypadek spotkania pięknej hiszpanki. Nie wiedziałem kiedy nawet usnąłem.
~Naty~ 
Był piękny, słoneczny dzień.Zapowiadało się nawet spoko,bo wiedziałam,że nie będzie znowu tej blondyny i wrednej ciotki.
-Kochanie uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem na Ziemi i zostaniesz moją dziewczyną?-zapytał Maxi
-Tak.-pocałowałam go,a on tylko oddał pocałunek.Miałam wrażenie,że to trwa wieki.
W pewnym momencie się obudziłam.Byłam cała mokra i w skowronkach.Tryskało ode mnie pozytywną energią.O kurde!On mi się śnił-pomyślałam i przygryzłam wargę.Jeszcze w tym śnie całowaliśmy.Oszalałam chyba..Nawet o nim nie myśl Natka,nie znasz go,nie masz pojęcia czy ma laskę.Postanowiłam zadzwonić do Fran.
-Siema co dzisiaj robisz?-zapytałam
-Oo kogo moje uszy słyszą (uśmiechnęłam się)
-Nudzi mi się, nie mam ochoty na samotne popołudnie,więc nie wydurniaj się tylko gadaj co porabiasz!-niemal,że krzyknęłam
-No nie wkurzaj się tak.Co ty kurde okres masz?-zaśmiała się głupkowato
-Idziemy poćwiczyć do Studia,czy przyłazisz do mnie?-zapytałam
-Mam zajęcia,ale możesz zabrać się ze mną pozwiedzać.Pokaże ci całą szkołę.-zaproponowała
-Spoko,być u mnie za godzinkę.-powiedziałam i się rozłączyłam
Przed wyjściem miałam zamiar się odświeżyć,ale niestety ktoś mi w tym przeszkodził.Tą osóbką była moja ukochana kuzyneczka.Zapukałam do drzwi,a ona zajmowała łazienkę chyba już od godziny.
-Ludmiła wychodź już! Śpieszę się-krzyczałam
-To jest mój dom,a ty będziesz mieszkać tu,ale na moich zasadach.-zagroziła mi,a ja się przestraszyłam
-Nie zamierzam cię słuchać,ale teraz mnie wpuść,bo nie mam czasu!!
-Idź sobie na dół!-dziewczyna z blond czupryną zawołała
-Nigdzie nie pójdę,bo mam tutaj swoje rzeczy!Zrozum to wreszcie..
-Nic mnie to nie obchodzi!Idź sobie-zrobiłam tak jak mi kazała,bo nie miałam ochoty na sprzeczki.
Chciałam żyć chwilą w tym momencie i cieszyć się tym,że spotkałam takiego chłopaka,który nawet za nic zaoferował mi swoją pomoc w egzaminach.Miałam nadzieję,że znowu dzisiaj chociaż dwa słowa z nim zamienię.Wolałam nie czekać aż ta blond zdzira odda mi łazienkę tylko wzięłam ubrania i odświeżyłam się w królestwie braciszka.Nawet nie zjadając śniadania wyruszyłam w drogę do szkoły muzycznej,w której uczyła się moja przyjaciółka i brat.
~Ludmi~
Jestem twarda.Nikomu nie daje sobą pomiatać,a szczególnie takim nieudacznikom.Nie miałam nawet zamiaru zaprzyjaźniać się z Naty.W Studio z nikim się nie przyjaźnię,bo Supernovwa musi trzymać się najlepszych,a nie takich beztalenci.Dzisiaj zajęcia zaczynałam później, w drodze spotkałam mojego przystojnego kuzyna z jakąś włoszką.Pomyślałam,że podsłucham o czym rozmawiają.Podeszłam bliżej i usłyszałam,że umawiają się na randkę.Cholera!Ona chce mi go zabrać-pomyślałam i podeszłam tam bliżej.
-Co tam Ludmi?-Leon wstał i mnie przytulił
-Kto to?-włoszka zapytała
-Jestem Supernova.-odpowiedziałam
-To Ludmiła,a to Francessca.-chłopak przedstawił nas sobie
-Mów mi Fran.-dziewczyna podała mi rękę,a ja ją wyminęłam
-Miło mi.
-Ludmi przeszkadzasz,mogłabyś już iść?-zapytał przystojniak
-Idę,bo szkoda mi czasu na takich gołąbeczków jak wy!-krzyknęłam i odeszłam
~Leon~
Zajęcia kończyły się szybko,więc postanowiłem przygotować romatyczne spotkanie z Fran.Dziewczyna od spotkania w smalocie zawróciła mi w głowie, jednak nie miałem odwagi zaprosić ją na randkę.Zorganizowałem kolację u mnie w domu.Ślicznie nakryłem do stołu, ciocia pomogła mi ugotować potrawy i wybrać ładny garnitur <patrz tu>.Napisałem dla niej specjalną piosenkę,ponieważ wszystkie poprzednie już jej śpiewałem.Postanowiłem kupić jej ładny prezent.Był to naszyjnik <kik>.Bardzo się stresowałem tą kolacją,bo zbliżała się ta godzina.Szybko to zleciało pomyślałem i w tej samej chwili usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Hej,wejdź.-zprosiłem ją do środka
-Dziękuję.Jak tu ślicznie pachnie.-uśmiechnęła się słodko
-Śliczna to jesteś ty.-powiedziałam i przytuliłem ją czule 
-No nie słodź mi tu,bo sie obraże.-udawała oburzoną
-To ty sie tu rozgość,a ja dam sygnał,ze jesteśmy gotowi do jedzenia.-powiedziałem
Dziewczyna wygladała olśniewająco <chcesz zobaczyć to patrz>.Ona zawsze tryskała energią,a teraz jeszcze bardziej niż zwykle.Ciotka podała dania do stołu,a my zaczęliśmy jeść wymieniając tylko słodkie spojrzenia i uśmiechy.Posiłek trwał pół godzinki,a później oglądaliśmy film.Fran wybrała horror pt.,,Laleczka Chucky".Jak dla mnie nie było to straszne,ale ona cały film wtulała sięw mój tors.Po skończonym filmie chciałem,aby odpowiedziała na ważne pytanie:
-Fran zostaniesz moją dziewczyną?
-Tak Leon.-odpowiedziała twierdząco,a ja z radości wbiłem swoje usta w jej.
~Maxi~
Umówiłem się z Natalką na pierwszą próbę.Chciałem,żeby było fajnie,więc zabrałem swojego laptopa i najlepsze filmy.Udałem się do sali tańca,bo pragnąłem,żeby hiszpanka oswoiła sięz tą salą,ponieważ to w niej odbędą się egzminy.Nawet nie zauważyłem kiedy weszła do sali i się przywitała:
-Siema,zaczynamy?
-O cześć, zaraz tylko poszukam układu,który ułożyłem dla ciebie.Rozgość się.-powiedziałem
-Haha dzięki.Przygotowałam piosenkę.Zaśpiewamy?-nie wierzyłem w to,co się w tej chwili działo.Ona zaproponowała mi wspólne śpiewanie.Wow-pomyślałem
-Jasne.Co śpiewamy?-zapytałem z uśmiechem
-<To>
Piosenka była śliczna,pewnie sama ją napisała.Jeszcze nasze głosy się tak wspaniale dopełniały.Kocham słuchać jak śpiewa.Śniła mi się dzisiaj,jak razem na scenie śpiewamy,a na koniec pocałowałem ją.Potem się obudziłem z uśmiechem jak banan i cały spocony.Jezu Maximiliano,ty zachowujesz się jak dziecko pomyślałem.Po skończonej piosence rzucaliśmy się pop cornem i poduszkami.
-Ej głupku co robisz?-wkurzyła się
-Wygłupiam,a nie widać?
-No nie wiesz..-oburzyła się
-Lepiej zacznijmy tańczyć,bo późno się robi-dodała
-Mam wolne miejsce w łóżku,zapraszam,haha-zaśmialiśmy się,ona znowu promieniowała swoim ślicznym uśmiechem i zarumieniła się
-Bardzo śmieszne!-krzyknęła
-Jak nie jest,to po co się śmiejesz?-zapytałem
-Bo chodzą pogłoski,że mój uśmiech jest boski.-zrymowała
-A co nie wierzysz tym ploteczkom?
-Nie!-wkurzyłam się
-Masz zakaz wkurzania się na mnie-za żartowałem,choć wiedziałem,że jestem najlepszy w tym,poza tańcem oczywiście.
-A dlaczego niby?-zapytała
-Ponieważ nie lubię jak dziewczyny są złe
-A jak niegrzeczne?-uśmiechnęła się łobuzersko
-Zależy jak bardzo,lub jak to ukazują-powiedziałem
-Domyśl się-zacząłem ją łaskotać,boże jaki ona ma umięśniony brzuch-pomyślałem
-Ej!Przestań,nie mam łaskotek!-próbowała się wyrwać z uścisku
-Dobrze,ale masz się zawsze tak uśmiechać!-rozkazałem
-Spoko,ale teraz już tańczmy.-powiedziała
Było już późno,a chcieliśmy jeszcze układ poćwiczyć.Tańczyliśmy ten taniec.Szło nam świetnie.W pewnej chwili zauważyłem,że Natalia się potknęła,a ja ją złapałem i bardzo namiętnie pocałowałem.
__________________________________________________________________________
No to mamy już 5 rozdział :) Czyta to ktoś w ogóle?Jak tak to dajcie o sobie znać, zapraszajcie na swoje blogi,z chęcią wejdę ;** Miłej niedzieli ;* Napiszcie co sądzicie o rozdziale,a tu macie nowe zdjęcie Falby (Facu i Alby) oraz Tini <3 :



4 komentarze:

  1. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!
    KURRRRRRRRRRRDEEEEEEE !!! FOOOOCH !!! JA NIE CHCE LEOSCESCY :'( :'( :'(
    Masz mi ich zniszczyć ! Xd
    LUDMILA MA ICH ZNISZCZYĆ !!!!!
    A co do Naxi.. Heuheuje tak się pocałowalii !! Chybaże to jego wyobraźnia ;)
    Dobra Pati sie nie rospisuje i Pati konczy. Papa ! ;)
    ~Patiii

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten koniec taki romantyczny <3
    Hmm Ludmiła? Niezły pomysł.
    Oby tak dalej ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo, jaki romamtyczny koniec <3. Mam jednak pewną małą, lecz moim zdaniem ważną uwagę. Moim zdaniem akcja rozgrywa się trochę za szybko. Gdyby nie to, to opowiadanie było by jeszcze lepsze ;**. Mam nadzieję, że nie weźmiesz tego do siebie. Pozdrawiam i zapraszam : http://holiday-jb.blogspot.com ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie na bloga <3 ;* Wpadne ;) A co do uwagi to słusznie zauważyłaś,że to wszystko dzieje się za szybko,ale spokojnie bo ten pocałunek nie zawsze może oznaczać związek ;D Mam nadzieję,że zostaniesz u mnie na dłużej <3 Lecę teraz do cb <3

      Usuń